Palcojad, tom 1
Różne mogą być przyczyny popularności, ale narodziny dużej społeczności seryjnych morderców w jednym miejscu, raczej do nich nie należą. Jednak w świecie, w którym tego typu osoby bywają otoczone kultem, wszystko może stać się przyczynkiem do sławy.
Buckaroo, niewielkie miasteczko w stanie Oregon, tego właśnie doświadczyło. Świat zwrócił na nie oczy w momencie schwytania groźnego mordercy znanego jako Palcojad (Edward Warren). Okazało się wtedy, że w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat urodziło się tam kilkunastu seryjnych morderców. Palcojadowi, dzięki prawniczym sztuczkom, udało się wyjść na wolność. Z kolei agent Carroll, prowadzący jego sprawę, próbuje zrozumieć fenomen miejsca, z którego wywodzi się liczne grono niebezpiecznych osobników. Prosi o pomoc swojego przyjaciela Nicholasa Fincha, specjalistę od wydobywania informacji. Jednak kiedy ten przybywa do Buckaroo, okazuje się, że jego przyjaciel zaginął, a on sam będzie musiał kontynuować prowadzone przez niego śledztwo. Czy obsesja Carrolla doprowadzi do poznania tajemnic miasta? Ile ofiar pochłonie dotarcie do prawdy?
Joshua Williamson miał niezły pomysł na opowieść łączącą elementy thrillera i horroru. Jest tajemnica, seryjny morderca pomagający stróżom prawa, dziwne miejsce, w którym wszystko się może zdarzyć, a do tego z tyłu czai się coś niesamowitego. Niby wszystko powinno zagrać, jednak dzieje się tak tylko w pewnym stopniu. Początek opowieści buduje atmosferę. Samotny przybysz musi zmierzyć się z tajemnicą i mieszkańcami miasta, których o nadmiar ciepłych uczuć wobec obcych posądzać nie należy. Jednak potem akcja zaczyna toczyć się coraz szybciej, a nastrój osaczającej grozy zaczyna trochę niknąć. Zamiast spokojnego dozowania opowieści, twórcy postanowili zmultiplikować elementy makabryczne, ze szkodą dla historii.
Udało im się jednak przemycić kilka ciekawych obserwacji społecznych. Palcojad zawiera krytyczny komentarz wobec amerykańskiego społeczeństwa, w którym seryjni mordercy stają się medialnymi gwiazdami. W Buckaroo pojawia się kobieta, pragnąca urodzić tam dziecko, z nadzieją, że ona i ono mogą stać się gwiazdami. O ile płód okaże się w przyszłości „seryjnym z Buckaroo”. Ponadto autorzy pozwalają sobie na trochę żartów z własnej branży. Pojawienie zbierającego materiały do komiksu o seryjnym mordercy Bendisa daje okazje do kilku udanych żartów i jednego naprawdę znakomitego dialogu.
Rysunki Mike’a Hendersona całkiem nieźle pasują do konwencji opowieści grozy. Kiedy trzeba są one realistyczne, a kiedy to koniecznie pojawiają się elementy pewnego przerysowania. Całość trzyma przyzwoity poziom. Mroczna kolorystyka pozytywnie wpływa na odbiór całości.
Dodatkową atrakcją dla czytelników zainteresowanych powstawaniem Palcojada jest zamieszczony w tomie scenariusz pierwszego zeszytu serii. Można zobaczyć jakie zmiany na kolejnych etapach pracy zostały w nim poczynione, zanim komiks przyjął swój ostateczny kształt. Obok scenariusza dołączono do tego wydania także liczne szkice i grafiki.
„Czytając Palcojada ma się wrażenie, że to nowa wersja Milczenia owiec. Lektura obowiązkowa dla każdego miłośnika horroru”. Zamieszczone na okładce entuzjastyczne słowa Jamesa Fergusona, niestety okazują się reklamą bez pokrycia. Co prawda Palcojada czyta się z przyjemnością i czas mu poświęcony nie należy do straconych, jednak szkoda, że jego twórcy nie wykorzystali w pełni potencjału tkwiącego w tej historii. Może lektura drugiego tomu zmieni obraz całości.
Palcojad, t. 1 (Nailbiter. Deluxe Murder Edition vol. 1), scen. Joshua Williamson, rys. Mike Henderson, tłum. Jacek Żuławnik, Egmont Polska, Warszawa 2018.