Siódma dusza

Siódma dusza Gitarą Rysowane

Grupa młodych ludzi próbujących przeżyć konfrontację z niesamowitym, które opanowało położoną na odludziu wiekową posiadłość. Tak w telegraficznym skrócie można podsumować treść powieści Siódma dusza Andrzeja Wardziaka. Autorowi udało się zgrabnie połączyć wątki klasycznej opowieści o nawiedzonym domu i typowego slashera rodem z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. A wyszła z tego całkiem niezła powieść.

Siódma dusza Okładka Gitarą RysowaneAntoni Mostowski ginie w tajemniczych okolicznościach, a jego ciało odnalezione zostaje w jeziorze położonym na terenie należącej do niego posiadłości. Posiadłość po zmarłym odziedziczyli rodzice Marcina. Gdy udają się na inspekcję rodzinnej firmy, młody człowiek zaprasza na imprezę swoich znajomych. Piątka młodych ludzi odkrywa, że nie są w obszernym domostwie sami. Ponadto domostwo Marcina skrywa tajemnice, o których młodzi ludzie woleliby nie wiedzieć. Czy uda im się wyjaśnić przyczynę tajemniczych zjawisk? Czy uda im się przetrwać do rana?

Powieść Siódma dusza od samego początku wciąga czytelnika w wir niesamowitych wydarzeń. Akcja rozwija się szybko, bohaterowie muszą stawić czoła kolejnym niewyjaśnionym zjawiskom, a gdy wydaje się, że uporali się z nim, natychmiast pojawiają się następne. Wardziak zgrabnie prowadzi opowieść, do końca czekając z ujawnieniem przyczyn niesamowitych zdarzeń.

Autor zgrabnie korzysta z motywu nawiedzonego domu. Posługując się typowymi dla tego rodzaju opowieści elementami, buduje nastrój grozy wynikającej z poczucia osaczenia i osamotnienia. Wydaje się, że z nawiedzonego domu i otaczającej go posiadłości nie ma ucieczki. Na dodatek bohaterów nękają przerażające wizje, których nie są w stanie odróżnić od rzeczywistości. Skołowani, pozbawieni nadziei na pomoc z zewnątrz, desperacko walczą o życie.

Jednocześnie Andrzej Wardziak odwołuje się do motywów klasycznego slashera, gatunku opowiadającego o młodych bohaterach, na których polował szaleniec lub stwór nie z tego świata. Jeśli znacie zasady gatunku, syntetycznie wyłożone przez bohaterów filmu Krzyk w reżyserii Wesa Cravena, to łatwiej wytypujecie postaci, które dotrwają do końca opowieści.

Siódma dusza Andrzeja Wardziaka nie zawiedzie fanów dobrego horroru. Powieść z jednej strony trzyma się gatunkowych schematów, z drugiej autor od czasu do czasu subtelnie je nagina, dzięki czemu lektura powieści sprawia sporo przyjemności. Oko cieszy także znakomita okładka, która plastycznie oddaje klimat opowiedzianej historii. Dobra powieść na długie zimowe wieczory, a zwłaszcza noce.


Andrzej Wardziak, Siódma dusza, Videograf, Chorzów 2015.

Możesz również polubić…

14 komentarzy

  1. pa2ul pisze:

    na początku myslalam,ze chodzi o film, a to ksiazka. kocham czytać, ale jakoś nie czytam książek polskich autorów.
    no ksiazka moze byc ciekawa, bo lubie horrory i ksiazki, ktore trzymają w napięciu itp.
    moze sie do niej przymierze 🙂

    • Wojciech Lewandowski pisze:

      Polscy autorzy piszą dobre horrory, czego przykładem „Siódma dusza”. Nie należy ich się bać, chociaż… 🙂

  2. Paweł pisze:

    Nie wiedziałem, że Slasher to też gatunek książkowego horroru. Człowiek codziennie uczy się czegoś nowego! Myślisz, że ta powieść to dobra pozycja by zacząć swoją przygodę z książkowymi slasherami? 😉

    • Wojciech Lewandowski pisze:

      Dobra na początek. Termin 'slasher’ oczywiście zapożyczony z filmowego świata, ale dobrze oddaje to, co dzieje się w powieści.

  3. augustc pisze:

    Nawet nie wiedziałem, że są dobre książka – slashery. Cieszy mnie to 🙂

  4. zaniczka pisze:

    Czyli dla fanów horroru nie wnosi nic nowego. Ile dajesz w skali przewidywalności? 0 do 10?

    • Wojciech Lewandowski pisze:

      Wiesz, ciężko w XXI wieku wnieść coś naprawdę nowego do literatury gatunkowej 🙂 Nie jest tak przewidywalny jak może się wydawać, a autor myli tropy dość skutecznie.

  5. Justyna pisze:

    Dawno nie czytałam książek o nawiedzonych domach 🙂 Filmy mi się przejadły co prawda, ale książka może być dobra, zwłaszcza, że napisana przez Polaka. Jakoś w tematach grozy ufam polskim autorom.

  6. Ania W pisze:

    klimaty jak lubię więc z chęcią przeczytam 🙂

  7. Ciekawa:) jak będę miala okazję, to przeczytam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.