Kumpelki: Dzwonią koleżanki
Dzwonią koleżanki, pierwszy tom serii Kumpelki, to kolejny po Turbogalopie i Emilka Sza, Jak wiele to nic? komiks-zabawa, fraszka, rozrywka lekka i niewymagająca. Wrażenia po jej przeczytaniu nie zostaną z nami zbyt długo.
Narratorka Jessica, uczennica szkoły średniej, ma wiele bliższych i dalszych koleżanek, z którymi wychodzi do miasta, plotkuje, robi zakupy. Niektóre ją wspierają, inne irytują – mamy galerię typów ludzkich. Dziewczyny robią wszystko to, co każda zwyczajna nastolatka: chodzą potańczyć, zakochują się, skarżą sobie wzajemnie na rodziców, ale i pracują (komiks osadzony jest we Francji), chodzą na manifestacje, snują plany na życie zawodowe, jedna jest matką. Chłopcy i osoby dorosłe pozostają na drugim planie – to świat kumpelek, pochwała dziewczęcej przyjaźni.
Poszczególne przygody to miniatury na jedną lub dwie plansze, zazwyczaj nie wiążące się z sąsiednimi. Część z nich mnie rozbawiła. Na chwilę poczułam się, jakby znów była w liceum.
Kumpelki, t. 1: Dzwonią koleżanki (Mes cop’s 1: Des capines à l’appel), scen. Christophe Cazenove, rys. Phillipe Fenech, przeł. Maria Mosiewicz, Story House Egmont, Warszawa 2022.