Fanfulla
Hugo Pratt kojarzony jest przede wszystkim jako twórca znakomitej serii Corto Maltese, czy wydanych wcześniej na polskim rynku komiksów Indiańskie lato oraz El Gaucho stworzonych wspólnie z Milo Manarą. W dorobku włoskiego rysownika znaleźć można także prace, które nie zyskały popularności równej tym tytułom. Wśród nich – opowieść o losach żołnierza-awanturnika, tytułowego bohatera komiksu Fanfulla.
Fanfulla da Lodi uwielbia żołnierskie życie, a zwłaszcza jego bardziej brutalną stronę. Nie stroni od walki, rozlewu krwi, czy rabunku. Jednak spośród licznych najemnych żołdaków uczestniczących w różnych wojennych przedsięwzięciach wyróżnia go także zdolność do autorefleksji. Opowieść o jego przygodach rozpoczyna się w 1527 roku podczas oblężenia Rzymu. Landsknechtom udaje się przełamać obronę miasta i rozpoczyna się plądrowanie skarbów ówczesnej metropolii. Fanfulla bierze udział w tym procederze, jednak pewne wydarzenia sprowadzą go na drogę bardziej pobożnego życia.
Dwa lata spędzone w zakonie to jednak zbyt dużo dla krewkiego wojaka i jego przyjaciela. Kiedy pod murami Florencji, dokąd przenosi się akcja opowieści, pojawiają się wrogie oddziały, dawni najemnicy zaczynają czuć zew krwi. Pchnie ich to w sam środek sieci intryg, które zagrażają młodej renesansowej republice. Kierowany specyficznym poczuciem honoru, lojalnością oraz słabością do płci przeciwnej Fanfulla postanawia skosztować trochę walki, a niejako przy okazji wesprzeć młodą państwowość.
Przygody Fanfulli di Lodiego oryginalnie publikowane były we włoskim magazynie „Corriere dei Piccoli” w latach 1967-1968. Wydanie zbiorcze zawiera w stosunku do oryginału, jak zauważa w przedmowie Antonio Carboni, nowy układ plansz oraz inną kolorystykę. Warto też wspomnieć, że dzieło to powstawało równolegle z pierwszym tomem przygód Cotro Maltese.
Fanfulla od strony fabularnej nie jest opowieścią szczególnie odkrywczą. Mamy tu do czynienia z dość standardową opowieścią awanturniczą spod znaku „płaszcza i szpady”. Mino Malani, wplatając akcję w historyczne realia, tworzy wiarygodny świat, w którym toczyły się nieustanne konflikty o władzę, stanowiące znakomite tło dla przygodowych historii. Akcja goni akcję, spisek goni spisek, a spryt i waleczność głównego bohatera wystarczają, aby pokonać kolejne niebezpieczeństwa.
Słowa uznania należą się twórcom za kreację głównego bohatera. Fanfulla uroczo miota się pomiędzy swoją wojowniczą naturą, a nachodzącymi go podszeptami sumienia. Klasztorna kontemplacja wzbudza w nim pragnienie walki, a przezorność jego przyjaciela, który na wszelki wypadek ukrył należącą do nich broń w bezpiecznym miejscu, pozwala im szybko pożegnać się ze stanem duchownym. Fanfulla, pomimo umiarkowanego okrzesania i skłonności do przemocy, kieruje się też swoistym kodeksem moralnym, a do tego obdarzony jest specyficznym poczuciem humoru. Wszystko to sprawia, że pomimo ewidentnych wad, a może właśnie dzięki nim, daje się on lubić.
Rysunki Hugo Pratta noszą wszelkie ślady jego unikalnego i, na tym etapie kariery jeszcze doskonalonego stylu. Sprawnie niosą one opowieść, ukazując, kiedy trzeba, szczegóły świata przedstawionego, a kiedy trzeba, skupiając się na postaciach i ich emocjach. Rysowane przez Pratta zbliżenia twarzy postaci wiele mówią nam o tym, co nie zostaje przez nie wy powiedziane.
Fanfulla to dobra przygodowa opowieść, która ucieszy oko każdego wielbiciela historycznych opowieści przygodowych. Dodatkową zachętą do lektury powinna być możliwość poznania jednej z wcześniejszych prac twórcy zaliczanego do grona klasyków europejskiego komiksu. Nie jest to dzieło na miarę największych osiągnieć Hugo Pratta, jednak zapewnia odpowiednią porcję niezłej rozrywki.
Fanfulla, scen. Mino Milani, rys. Hugo Pratt, tłum. Jakub Syty, Scream Comics, Łódź 2017.