Peter James , „Uścisk nieboszczyka”

Brighton to jeden z najpopularniejszych kurortów w Anglii. Latem stanowi cel wakacyjnych wypraw nieco bardziej zamożnych Brytyjczyków, gdyż do najtańszych wypoczynek tam nie należy. Od jesieni do początków lata ulice Brighton pełne są młodzieży studiującej na tamtejszych uniwersytetach, z kolei latem okupują je turyści i wczasowicze. Brighton to miasto urokliwe, do którego chętnie się wraca. Jednak nawet ono ma swoje mroczniejsze oblicze, o którym po raz kolejny opowiedział Peter James.

Uścisk nieboszczyka to siódma powieść opowiadająca o śledztwach prowadzonych przez nadinspektora Roya Grace’a z policji kryminalnej hrabstwa Sussex. Tym razem musi on rozwikłać sprawę niezwykłego wypadku drogowego i wynikłych zeń niebezpiecznych wydarzeń. Jednocześnie musi zmagać się z trudnym momentem w życiu prywatnym, a także z politycznymi aspektami policyjnej pracy.

Siłą powieści Petera Jamesa jest możliwie wierne oddanie pracy policji. Autor pokazuje z detalami sposób prowadzenia śledztw w Zjednoczonym Królestwie. Widać, że dobrze zna policyjne procedury i stara się w oparciu o nie budować swoją opowieść. Akcja powieści nie rozgrywa się w tempie, do którego przyzwyczaiły nas amerykańskie serial kryminalne, ale wciąga nie mniej dzięki subtelnie budowanej intrydze. Bohaterowie powieści są wiarygodni, niezależnie po której stronie prawa stoją.

Uścisk nieboszczyka to powieść bardzo solidna. Można ją czytać nie znając poprzednich części cyklu (na polskim rynku ukazało się ich do tej pory osiem), choć znajomość wcześniejszych przygód nadinspektora Roya Grace’a na pewno sprawi, że odbiór najnowszej będzie pełniejszy. Ja się zabieram za kolejną część cyklu, o której za jakiś czas kilka zdań napiszę.

Peter James, Uścisk nieboszczyka, przeł. Zbigniew Kościuk, Buchman, Warszawa 2012.