Simeon Soul Charger, „A Trick of Light” (2015)

SSC_A_Trick_of_Light_cover„A Trick of Light” to jeden z wielu albumów, których nie zdążyłem zagrać w Art.Rockowym Świecie w Radio Bemowo FM. Żałuję, gdyż płyta amerykańskiego zespołu to dzieło niezwykłej urody. Wystarczy, że posłuchacie promującego ją utworu Heavy, a poczujecie płynącą z tego wydawnictwa moc.

Zespół Simeon Soul Charger pochodzi z Akron w stanie Ohio. Tworzy go czterech muzyków Aaron Brooks (śpiew, gitary, instrumenty klawiszowe), Joe Kidd (bębny, perkusja, śpiew), Rick Phillips (gitary, śpiew, mandolina), Spider Monkey (bas, banjo). Zespół działa od 2008 roku. Ich pierwsze nagrania można znaleźć na EP-kach „Simeon Soul Charger” (2009) oraz „All Rather Dead” (2010). Potem przyszedł czas na dwie pełnoprawne płyty: „Meet Me In The Afterlife” (2011) i „Harmony Square” (2012). Obie zostały wydane przez niemiecką wytwórnię Gentle Art of Music. Ich dyskografię uzupełnia wydany dwa lata temu singiel „Cain & Able”. W styczniu tego roku ukazał się ich trzeci studyjny album „A Trick of Light”. Zespół dużo koncertuje, zwłaszcza w Europie, a w szczególności w Niemczech. Kilku ich koncertów, bardzo zresztą udanych, można posłuchać na ich stronie w serwisie Bandcamp.

Muzyka zamieszczona na „A Trick of Light” to mieszanka wielu stylów, pośród których dominuje psychodeliczna odmiana rocka. Muzyka brzmi, jakby została nagrana w latach siedemdziesiątych. Muzycy znakomicie czują klimat tamtych lat i tworzą znakomite kompozycje pełne rockowych, bluesowych, a czasem nawet progresywnych czy glam rockowych brzmień. W ich muzyce czuć radość grania, olbrzymi emocjonalny ładunek, który udziela się słuchaczowi.

Zdecydowanym numerem jeden płycie jest wspomniany wcześniej Heavy, który powinien nie schodzić z list przebojów przez wiele miesięcy. Świetna, chwytliwa melodia i urok czynią zeń kompozycję idealną. Muzycy zgrabnie wymieszali mocniejsze i delikatniejsze kompozycje. Z tej drugiej kategorii posłuchać warto przede wszystkim Evening Drag, pięknego, instrumentalnego Where Do You Hide. Z kolei podniosły Floating Castles stanowi świetne zwieńczenie tego krążka.

Płytą „A Trick of Light” jestem urzeczony. Dla tych, którzy uwielbiają klimaty rocka lat siedemdziesiątych, to wydawnictwo obowiązkowe. Energia, świetne kompozycje oraz ten specyficzny feeeling czynią z płyty Simeon Soul Charger jedno z najciekawszych, moim zdaniem, wydawnictw tego roku.

Utwory

1. The Prince of Wands (A Trick of Light) (6:05)
2. Heavy (3:49)
3. Evening Drag (6:19)
4. How Do You Peel (6:17)
5. Where Do You Hide (3:19)
6. Workers Hymn (4:15)
7. The Illusionist (4:38)
8. Jane (3:21)
9. I Put a Spell on You (6:30)
10. Floating Castles (6:07)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.