X-Men: Wojna o mesjasza
Linia wydawnicza „Punkty zwrotne” poświęcona jest komiksowym wydarzeniom, które w znaczący sposób wpłynęły na superbohaterskie uniwersa. Komiks X-Men: Wojna o mesjasza stanowi kontynuację historii zainicjowanej w tomie X-Men: Kompleks mesjasza. Czy dowiemy się zeń czegoś nowego o mutantach i ich świecie?
Pierwsza mutantka urodzona po Dniu M, której nadano imię Hope, staje się celem licznych sił, kierujących się w swych działaniach rozbieżnymi motywami. Wraz ze swoim opiekunem Cable’em uciekła w przyszłość, gdzie miała dorosnąć do swojego przeznaczenia. Jej bezpieczeństwo zależy od Cable’a oraz wysłanej mu z pomocą drużyny X-Force. Jednak na swej drodze spotkają oni liczne niebezpieczeństwa, a także groźnych mutantów, jak choćby Deadpoola, których intencje do końca pozostaną niejasne. Czy młodej mutantce uda się przetrwać?
Komiks X-Men: Wojna o mesjasza stanowi sprawnie opowiedzianą historię, która momentami wciąga bardziej niż ta z poprzedniego tomu. Być może jest to efekt większej spójności całej opowieści. Mniej w niej odniesień do innych komiksów o mutantach. Wystarczy znajomość Kompleksu mesjasza, aby można było dobrze się bawić. Ponadto, obszerne materiały dodatkowe pozwalają przyjrzeć się różnym postaciom uwikłanym w przedstawione w tomie wydarzenia w nieco szerszym kontekście.
Podobnie jak w poprzednim tomie akcja toczy się wartko, oferując niewiele chwil wytchnienia. Grupie scenarzystów odpowiedzialnych za historię udało się stworzyć spójną opowieść, którą czyta się płynnie. Czasem słabością dużych komiksowych eventów, okazuje się brak wystarczającej spójności. Ty nie ma takiego problemu.
Fani wspominanego wcześniej Deadpoola (a tych nie brakuje) będą z pewnością zadowoleni z pojawienia się dość specyficznej wersji ich ulubionego superbohatera. Jego poczucie humoru może uprzyjemnić lekturę.
Pracujący nad X-Men: Wojna o mesjasza rysownicy dobrze wykonali swoje zadania. Widać, że dobrze się oni czują w konwencji komiksu superbohaterskiego. Naturalne w tym przypadku różnice stylistyczne nie wpływają na przyjemność z wizualnego odbioru komiksu.
X-Men: Wojna o mesjasza to udana kontynuacja poprzedniego tomu. Wielbicieli X-Menów do lektury tego komiksu namawiać specjalnie nie trzeba. Z kolei nowi fani mutantów potrzebowaliby sięgnąć po kilka dodatkowych tytułów, aby dobrze się bawić. Może dla punktów zwrotnych warto to uczynić, ale to się z pewnością okaże po lekturze całego wydarzenia.
X-Men: Wojna o mesjasza (X-Men Milestones: Messiah War), scen. Duane Swierczynski, Christopher Yost, Craig Kyle, rys. Mike Choi, Clayton Crain, Sonia Oback, Ariel Olivetti, Dave Wilkins, tłum. Nika Sztorc, Marvel Classic, Punkty zwrotne, Story House Egmont, Warszawa 2022.
