The Ghost of Gaudí (Duch Gaudíego)
Spiski, tajemnice i wielka architektura stwarzają znakomite tło do snucia wciągających opowieści. W dziełach kultury skryć można tajemnice, dla których warto popełnić nawet najbardziej okrutne zbrodnie. Co wyjdzie z połączenia thrillera niczym spod pióra Dana Browna z barwną opowieścią graficzną znakomicie osadzoną w przepięknej barcelońskiej scenerii? Odpowiedzi można poszukać w komiksie The Ghost of Gaudí, wydanym także na rodzimym rynku pod tytułem Duch Gaudíego (a żeby nie wikłać się w translacyjne galimatiasy dalej będę posługiwał się swojską wersją tytułu).
Wszystko zaczyna się od z pozoru niewiele znaczącego wydarzenia. Antonia, pracująca w jednym z barcelońskich supermarketów, w ostatniej chwili ratuje sympatycznego starszego pana przed potrąceniem przez samochód. Jej przypadkowy akt bohaterstwa staje się przyczyną serii dramatycznych wydarzeń. W stworzonych przez Gaudíego budynkach policja odnajduje zmasakrowane zwłoki. Jaki związek z działami wybitnego architekta mają te zbrodnie? Jakie tajemnice skrywają? Jaką rolę w tych wydarzeniach odkrywa pracownica supermarketu, której wydaje się, że widziała ducha samego Gaudíego? Inspektor Calvo ma mało czasu, aby rozwikłać tę kryminalną zagadkę.
Scenariusz komiksu Duch Gaudíego zgrabnie ogrywa motywy, które kojarzą się z twórczością wspomnianego wcześniej Dana Browna. El Torres scenerią akcji czyni Barcelonę i jej najsłynniejszego architekta. Jego dzieła inspirują sprawców, co sugeruje, że może w nich kryć się jakaś tajemnica, do której odkrycia najwyraźniej nie potrzeba wiedzy Roberta Langdona. Przeniknięcie tajemnicy okazuje się możliwie w wyniku zwyczajnego śledztwa, prowadzonego przez nieznoszącego piłki nożnej inspektora, i kilku zbiegów okoliczności.
Duch Gaudíego zapowiada się na całkiem dobry thriller, w którym w napięciu będziemy śledzić zmagania bohaterów. I po części tak jest, choć niepotrzebnie gna na łeb na szyję, a trup wydaje ścielić się zbyt gęsto. Trochę za mało opowieści o sztuce Gaudíego i tym, co może ona skrywać, zbyt dużo typowego thrillera.
Większy niż scenariusz walor Ducha Gaudíego stanowią rysunki. Jesús Alonso Iglesias brawurowo szkicuje scenerię wydarzeń, od której trudno oderwać oczy. Kreskówkowy styl rysowania nadaje temu komiksowi specyficznego klimatu. Jednak w rysunkach Iglesiasa brak trochę mroku, który przydałby się w tego rodzaju opowieści, nawet jeśli rozgrywa się ona w słonecznej Barcelonie.
Duch Gaudíego to opowieść, która więcej obiecuje, niż dostarcza. Graficznie to całkiem udany komiks, który fabularnie trochę zawodzi przewidywalnością i niewykorzystaniem potencjału tkwiącego w materiale wyjściowym. Czyta się The Ghost of Gaudí przyjemnie, ale pozostaje pewien niedosyt.
The Ghost of Gaudí (El Fantasma de Gaudí), scen. El Torres, rys. Jesús Alonso Iglesias, tłum. Esther Villarodón Grande, Lion Forge, Saint Louis 2017.
Wydanie polskie: Duch Gaudíego, tłum. Jakub Jankowski, Non Stop Comics, Katowice 2017.