Steven Johnson, „Małe, wielkie odkrycia”

mwo_okladka„Przeważnie początek historii danego wynalazku wiąże się z koniecznością uporania się z określonym problemem, ale kiedy już stanie się on przedmiotem powszechnego użytku, często inicjuje niezwykle trudne do przewidzenia zmiany”. Dotykają one różnych sfer ludzkiego życia, niekoniecznie bezpośrednio związanych z problemem, który dany wynalazek miał rozwiązać. Steven Johnson w książce Małe, wielkie odkrycia. Najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat pokazuje takie zaskakujące związki wynikłe z dokonywanych odkryć.

Można zadać sobie pytanie, co to wszystko ma wspólnego z kulturą popularną. Otóż bardzo wiele, gdyż większość opisanych Johnsona wynalazków wpłynęła na poszerzenie dostępności dóbr kultury dla licznych grup społecznych. Spójrzmy zatem na tytułowe „małe, wielkie odkrycia” z punktu widzenia ich znaczenia dla upowszechniania dostępu do tekstów kultury.

Szkło, pomijając jego czysto artystyczne wykorzystanie, umożliwiło z jednej strony rozwój pewnych form sztuki, z drugiej przezwyciężenie fizycznych dolegliwości, takich jak dalekowzroczność, utrudniających bezproblemowe cieszenie się lekturą. Wykorzystanie szkła do produkcji soczewek korygujących wady wzroku, ułatwiło swobodne korzystanie z uroków drukowanych tekstów. Z kolei pierwsze lustra umożliwiły malarzom tworzenie autoportretów, a dzisiejsza moda na selfie wydaje się bardziej demokratycznym rozwinięciem tej praktyki.

Eksport lodu z Ameryki Północnej do Ameryki Południowej wydawał się czymś egzotycznym na początku dziewiętnastego wieku. Klient docelowy nie zdawał sobie sprawy, że potrzebuje przyjemności płynących z chłodu. Jednak wraz z rozwojem tej gałęzi handlu, równolegle rozwijano badania nad sztucznym chłodem, co doprowadziło do wynalezienia klimatyzacji. Czy oglądanie filmu w upalny dzień w nieklimatyzowanej sali kinowej byłoby równie przyjemne?

Badania nad rejestracją i odtwarzaniem dźwięku stworzyły jedną z najbardziej prężnych gałęzi przemysłu rozrywkowego. Z kolei badania nad bezprzewodową transmisją dźwięku przyczyniły się do powstania radia. Czy ktoś wyobraża sobie współczesność bez możliwości posłuchania radia, czy muzyki z płyt czy plików audio? Coraz tańsze przekaźniki, odbiorniki, czy nośniki dźwięku pozwoliły korzystać z tych dóbr kultury.

Wynalazki z obszaru higieny wydają się nie mieć wiele wspólnego z kulturą popularną. Budowa sieci kanalizacyjnych czy tworzenie systemów chlorowania wody nie sprawiają wrażenia atrakcyjnych dla twórców. Jednak pojawienie się na rynku środków umożliwiających utrzymanie czystości w gospodarstwie domowym zaowocowało licznymi reklamami tychże specyfików. I choć same wynalazki godne są uznania, o tyle co do strony estetycznej reklam środków zapewniających błysk kuchennych blatów można mieć wątpliwości.

Wynalazki związane z coraz bardziej dokładnymi możliwościami pomiaru upływającego czasu mogły co najwyżej przyczynić się do wzrostu liczby niewyspanych osób. Podobnie zresztą ma się sprawa z odkryciami związanymi z różnorodnymi zastosowaniami światła. Wprowadzanie taniego, dostępnego dla szerokich mas społecznych, światła, umożliwiło, co prawda, dłuższe cieszenie się lekturą, ale zaburzyło naturalny rytm biologiczny człowieka. Poszukiwania coraz bardziej efektywnych i tańszych sposobów oświetlania okazało się także mieć pozytywny wpływ na teksty kultury. Słynna powieść Hermana Melville’a Moby Dick została zainspirowana doniesieniami o katastrofie statku wielorybniczego. Produkowany przez te olbrzymy spermatocyt stanowił ówcześnie najbardziej efektywny surowiec do produkcji lamp.

Steven Johnson zwraca także uwagę, że mit samotnego wynalazcy, który w przypływie nagłej inspiracji wynajduje rozwiązanie trapiącego ludzkość problemu, jest tyle romantyczny, co nieprawdziwy. Małe, wielkie odkrycia… to książka pokazująca, że nad wynalazkami pracowało wielu odkrywców równocześnie, często inspirując się dokonaniami konkurentów. Jednak w pamięci zbiorowej zapisali się ci o najlepszych zdolnościach z sferze public relations.

Małe, wielkie odkrycia…to napisana ze swadą historia odkryć i wynalazków w kilku kluczowych dla współczesności dziedzinach. Autor przystępnie wyjaśnia ich genezę oraz wpływ na rozwój społeczny i polityczny. Właśnie to umiejętne osadzenie przez autora wynalazków w społecznym i politycznym kontekście stanowi o sile tej zajmującej lektury.


Steven Johnson, Małe, wielkie odkrycia. Najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat, tłum. Bartosz Czartoryski, Wydawnictwo SQN, Kraków 2015.

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Katsunetka pisze:

    Brzmi bardzo interesująco. Nawet i dla dorosłego ta książka może być ciekawym odkryciem. Często mało wiem o tym, co nas otacza. Jak mi wpadnie w oko to chyba kupię. Wiem komu, chętnie bym sprezentowała. Myślę, że na początku szkolnego etapu to będzie fajny prezent.

    • Wojciech Lewandowski pisze:

      Na razie testowałem na sobie. Na młodzieży szkolnej testy odbędą się wkrótce 🙂 Dam znać jakie będą wyniki.

  2. Wydaje mi się, że to ciekawa pozycja

  3. Lucy Mayday pisze:

    Interesująca pozycja dla ludzi, którzy myślą o czymś więcej, niż tylko o zakupach na obiad i terminie uzupełnienia hybrydy. Moje dzieci są jeszcze za małe, ale wydaje się, że będzie to świetna pozycja tłumacząca im pewne zależności, dzięki którym żyjemy w dość luksusowych czasach.
    Cieszę się, że tu zajrzałam.
    Pozdrawiam!

    • Wojciech Lewandowski pisze:

      Dziękuję i zapraszam ponownie. Młodym czytelnikom na pewno umożliwi pełniejsze spojrzenie na świat, w którym żyją.

  4. majupa pisze:

    Lubię takie historie, muszę sięgnąć 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.