Ołówkiem #48: Trzy razy Lucky Luke

Kolejne odsłony przygód rewolwerowca strzelającego szybciej niż jego własny cień ukazują się regularnie. Aktualnie publikowana edycja komiksów z jego przygodami składa się z osiemdziesięciu czterech tomów (tyle liczy lista zamieszczona na ostatniej stronie każdego z albumów), więc fani przygód samotnego kowboja nie będą mieli czasu na nudę. Przyjrzyjmy się trzem opowieściom, które powstały w różnych okresach prac nad przygodami dzielnego kowboja.

Arizona

Lucky Luke nie narzeka na brak zajęć, nawet jeśli ich specjalnie nie szuka. Między innymi musi zmierzyć się z szajką bandytów napadających na dyliżansy działającą w pobliżu Nugget City. Pragną złota, jednak przyjdzie im zmierzyć się z przeciwnikiem, który tak łatwo się nie podda. To nie koniec przygód dzielnego kowboja. Podejmuje się on także pojmania bandyty o uroczej ksywce Papierosowy Cezar. Czy złoczyńcy uda się uciec przed sprawiedliwością?

Trzeci tom serii Lucky Luke zawiera wczesne przygody szybkostrzelnego rewolwerowca tworzone wyłącznie przez Morrisa. Album zawiera dwie historie: tytułową oraz Lucky Luke kontra Papierosowy Cezar. Tom uzupełniają dwie jednoplanszowe opowiastki. Wczesne historie odbiegają od tego, do czego przyzwyczaiły czytelników opowieści tworzone przez Morrisa w duecie z René Goscinnym. Sprawiają wrażenie rozgrzewki przed znalezieniem właściwej formuły na snucie satyrycznych opowieści o Dzikim Zachodzie.

Rysunki Morrisa, choć noszące znamiona jego stylu, mniej przypadną do gustu osobom przyzwyczajonym do bardziej klasycznych komiksów o Lucky Luke’u. Wygląd głównego bohatera także odbiega od wizerunku z późniejszym tomów serii. Z kolei nadużywanie wyrobów tytoniowych przez bohaterów opowieści, choć nie obce mieszkańcom Dzikiego Zachodu, może być umiarkowanie edukacyjne w komiksie lubianym też przez młodszych czytelników.

Spadek dla Bzika

Lucky Luje staje przed dość nietypowym zadaniem. Musi zaopiekować się jednym z najbogatszych psów na całym Dzikim Zachodzie. Do tego nie chodzi o zwykłego psa, tylko Bzika we własnej „osobie”. Ten bowiem został spadkobiercą ekscentrycznego bogacza. Niestety jego majątek przyciąga także osoby o niezbyt czystych intencjach. Bzika trzeba zatem chronić przed żądnymi łatwego zysku Daltonami. Z kolei tajna chińska organizacja planuje zamach na psiego bohatera. Czy Lucky Luke sprosta temu niezwykłemu zadaniu?

Spadek dla Bzika to tom stworzony przez klasyczny duet Goscinny i Morris. Udało im się sprawnie połączyć kilka wątków, które sprawiają, że opowieść czyta się znakomicie. Akcja toczy się szybko, czytelnik ciągle zaskakiwany jest nowymi zdarzeniami. Nie brak też klasycznego dla tych autorów poczucia humoru. Sama idea obdarowania spadkiem czworonoga wydaje się niezwykła, to jeszcze sposób jej realizacji sprawia, że czytelnikom uśmiech nie będzie schodził z twarzy. Nie brak w tym tomie także żartów ze stereotypowego wyobrażenia amerykańskich prawników. Autorzy dotykają też w lekkiej formie bardziej poważnych problemów, jak choćby społecznej pozycji chińskich imigrantów w dziewiętnastowiecznej Ameryce.

Czterdziesty pierwszy tom przygód rewolwerowca strzelającego szybciej niż własny cień ro działo w pełni udane. Jest w nim wszystko, za co czytelnicy pokochali komiksy o przygodach Lucky Luke’a: akcja, humor oraz charakterystyczny, cartoonowy styl Morrisa. Prawdopodobnie jeden z najśmieszniejszych tomów całej serii.

O.K. Corral

Przygody nieustannie imają się Lucky Luke’a. Tym razem bohater pomagający swojemu przyjacielowi w spędzie bydła trafia do legendarnego Tombstone. Oczywiście dostaje się w sam środek rywalizacji pomiędzy rodzinami Earpów i Clantonów. Rywalizacja ta odbywa się w sferze politycznej oraz czysto siłowej. Pierwsi starają się w demokratyczny sposób przejąć zarządzanie miastem od lat opanowanym przez Clantonów. Ci z kolei nie zamierzają oddawać utrzymywanej przemocą władzy. Wszytko to zaprowadzi ich do słynnego O.K. Corral.

Autorzy serii Lucky Luke często nawiązywali do najważniejszych wydarzeń z historii Dzikiego Zachodu, które często stawały się także przedmiotem fascynacji twórców kultury popularnej. Oczywiście podeszli do tego z humorem i dystansem umiejętnie żonglują stereotypowymi wyobrażeniami dotyczącymi historii Wyatta Earpa. Udało im się to znakomicie. Komiks czyta się doskonale, a zmagania dwóch rodzin autentycznie wciągają. Patrząc na ten komiks okiem politologa, może on też przydać się do wytłumaczenia znaczenia demokracji dla poszanowania woli oraz praw obywateli.

Autorami scenariusz do O.K. Corral są Xavier Fauche oraz Éric Adam. Znakomicie czują się oni w konwekcji klasycznych komiksów o szybkostrzelnym kowboju. Ich scenariusz godnie kontynuuje dokonania René Goscinny’ego O rysunkach Morrisa nie trzeba już chyba więcej pisać. Sympatyczna lektura, przy której nikt nie będzie się nudził.

Lucky Luke, t. 3: Arizona (Arizona), scen. i rys. Morrris przeł. Maria Mosiewicz, Story House Egmont, Warszawa 2022.

Lucky Luke, t. 41: Spadek dla Bzika (L’Héritage de Rantanplan), scen. René Goscinny, rys. Morrris, przeł. Marek Puszczewicz, Story House Egmont, Warszawa 2022.

Lucky Luke, t. 66: O.K. Corral (O.K. Corral), scen. Xavier Fauche, Éric Adam, rys. Morrris, przeł. Maria Mosiewicz, Story House Egmont, Warszawa 2021.