MLWZ #2: Dream Theater i Oceansize na żywo
Małoleksykonowych wspomnień ciąg dalszy… Dziś czas na dwie relacje z koncertów, które odbyły się w 2007 roku, a były to występy zespołów Dream Theater i Oceansize.
Dream Theater – Warszawa, Torwar, 02 października 2007
Koncert Dream Theater na warszawskim Torwarze od dawna rozgrzewał wyobraźnię wielbicieli progresywnego metalu. Wydaną w czerwcu 2007 roku płytę „Systematic Chaos” wypełniły kompozycje, z których kilka miało ogromny potencjał koncertowy. Oczekiwanie na występ amerykańskiego zespołu, było tym bardziej ekscytujące, że zespół słynął z długich, niemal trzygodzinnych koncertów, co zapowiadało dużą dozę wrażeń. Jednak…
Zanim na scenie pojawili się muzycy Dream Theater swoje pięćdziesiąt minut otrzymali muzycy amerykańskiej grupy prog-metalowej Symphony X. Muszę przyznać, że nie znam zbyt dobrze ich dokonań. Słyszałem jedynie dwie płyty z ich dyskografii: „V – Mythology” oraz najnowszą, „Paradise Lost”. Większość utworów, które zaprezentowali, pochodziła właśnie z najnowszej płyty zespołu. W wersjach koncertowych utwory te zabrzmiały zdecydowanie ciężej i mroczniej, z wyjątkiem może tytułowej kompozycji. Występ zespołu został przyjęty bardzo dobrze, o czym świadczyły długie owacje publiczności. Odbiór utworów utrudniała słaba jakość dźwięku, którą zapewniono zespołowi.
Po trwającej kilkanaście minut przerwie na scenie pojawiła się główna atrakcja wieczoru, a jakość dźwięku natychmiast się poprawiła. Zespół rozpoczął koncert od intro złożonego z motywów muzycznych kilku swoich znanych utworów po czym płynnie przeszedł do dynamicznego Constant Motion. Utwór ten, jeden z najsłabszych na płycie „Systematic Chaos”, wypadł dużo lepiej niż w wersji studyjnej i stanowił całkiem udany początek pierwszej części koncertu, na którą składały się: Panic Attack, Blind Faith, The Dark Eternal Night oraz…
Zapraszam do lektury całości relacji na portalu Mały Leksykon Wielkich Zespołów.
Oceansize – Warszawa, Hard Rock Cafe, 25 października 2007
Koncert zespołu Oceansize w warszawskiej Hard Rock Cafe był dla mnie wielką niewiadomą. Nie miałem dotychczas zbyt wielu okazji, by poznać muzykę zespołu z Manchesteru, nie widziałem także ich pierwszego występu w Polsce w listopadzie 2005 roku, kiedy to byli supportem Porcupine Tree. W Hard Rock Cafe to oni mieli być główną gwiazdą wieczoru, a ich występ poprzedził półgodzinny występ zespołu Sion.
Oceansize zawitał do Polski w ramach trasy koncertowej promującej ich trzeci, bardzo zresztą udany, album „Frames”. Nic więc dziwnego, że muzycy rozpoczęli koncert od utworów z tej właśnie płyty i że stanowiły one ponad połowę repertuaru składającego się na występ. Z najnowszej płyty pochodziły między innymi Commemorative 9/11 T-Shirt, Unfamiliar, Trail of Fire oraz Sleeping Dogs and Dead Lions. Niestety zabrakło najciekawszego, według mnie, na płycie utworu An Old Friend of the Christies, który wprowadza słuchacza w nostalgiczny trans. Muzycy nie zdecydowali się także zagrać kompozycji Voorhees, której publiczność domagała się kilkakrotnie. A szkoda, gdyż utwór ten, dodany jako bonus do brytyjskiej edycji płyty, jest zdecydowanie lepszy od większości materiału na niej zamieszczonego. A wersja koncertowa mogłaby jeszcze dodać mu „mrocznego” uroku.
Zespół przypomniał także wiele utworów z wcześniejszych płyt: „Efflorescence” z 2003 oraz „Everyone Into Position” z 2005 roku, choć z tej drugiej zagrali chyba tylko dwie kompozycje A Homage To A Shame oraz jeden z utworów na bis, znakomity zresztą, Ornament/The Last Wrongs. Wśród utworów z płyty „Efflorescence” szczególnie dobrze wypadła kompozycja Catalyst oraz zamykający koncert utwór Long Forgotten. Koncert mógł więc stanowić dobry przegląd…
Zapraszam do lektury całości relacji na portalu Mały Leksykon Wielkich Zespołów.