Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni: Światło w butelce
Pierwsze spotkanie z serią Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni wypadło całkiem dobrze. Prawo Sinestro oferowało przyzwoitą rozrywkę dla wielbicieli kosmicznych przygód zielonych obrońców wszechświata. Czy Robertowi Venditti udało się utrzymać ten sam poziom w tomie Światło w butelce?
Korpus Zielonych Latarni uniknął wymordowania, ale do odbudowy dawnej potęgi pozostała jeszcze daleka droga. Z kolei resztki Korpusu Sinestro (władającego żółtym światłem), którzy przetrwali konfrontacje ich założyciela z Halem Jordanem, muszą na nowo określić swoją misje. Obu tym grupom przyjdzie zmierzyć się z zagrożeniem ze strony Larfleeze’a (ten dla odmiany włada pomarańczowym światłem), pozbawionym skrupułów kolekcjonerem wszystkiego co atrakcyjne we wszechświecie. Uwięzieni przez niego w butli skonfliktowani przedstawiciele Zielonych Latarni i Korpusu Sinestro będą musieli zjednoczyć siły, aby pokonać przeciwnika. Czy Hal Jordan i władający białym światłem (a niech tam) Kyle Rayner (aka White Lantern) przyjdą z pomocą uwięzionym przyjaciołom?
Robert Venditti w drugim tomie serii Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni kontynuuje wątki rozpoczęte w Prawie Sinestro. Z jednej strony śledzimy losy zwaśnionych korpusów różnokolorowych Latarni, którzy muszą poradzić sobie ze wspólnym zagrożeniem. Z kolei wątek Hala Jordana przesuwa czytelników w nieco bardziej mistyczne rejony. Jednak główną osią fabuły tomu Światło w butelce jest zagrożenie ze strony kosmicznego chciwca Lafleeze’a, a watek ten znajduje spełnienie w kilku spektakularnych kosmicznych pojedynkach, które powinny zadowolić fanów gatunku.
Wytchnienie od kosmicznych pojedynków stanowi ostatni z sześciu zeszytów serii zamieszczanych w tomie Światło w butelce. Bohaterowie opowiadają historię planety Xudar, której mieszkańców uratowali członkowie Korpusu Zielonych Latarni i Korpusu Sinestro. Nie brak w tej historii elementów umiarkowanie nadętej lekcji bohaterstwa, jednak czyta się ją całkiem przyjemnie.
Rysownicy zadbali o wysoką jakość graficzną albumu. Ethan van Scriver Rafa Sandoval, Ed Benes, czy V Ken Marion dobrze czują konwencję opowieści, czego wyrazem są dobrze zilustrowane kosmiczne pojedynki oraz przekonujące wizje obcych cywilizacji. Światło w butelce ogląda się całkiem przyjemnie, choć rysunki nie wykraczają poza wysoki standard typowy dla komików głównego nurtu.
Drugi tom serii Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni to całkiem niezły, rozrywkowy komiks, który jednak jest o oczko słabszy od pierwszego. Światło w butelce zapewnia godzinę przyzwoitej rozrywki, która z jednej strony daje na dobrą kontynuację serii, ale jakością nie wykracza poza typowego superbohaterskiego średniaka.
Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni, t. 2: Światło w butelce (Hal Jordan and the Green Lanterns Corps Volume 2: Bottled Light), scen. Robert Venditti, rys. Ethan van Scriver Rafa Sandoval, Ed Benes, V Ken Marion, tłum. Marek Starosta, DC Odrodzenie, Egmont Polska, Warszawa 2018.