Garfield: Tłusty koci trójpak, tom 10
Smakosz włoskiej kuchni skrywający się postacią wielkiego, rudego kota powraca. Następny tom Tłustego kociego trójpaku, to okazja, aby poznać kolejne przygody amatora leniwych przygód. Wszak niewiele jest rzeczy wartych podniesienia się z legowiska lub sprzed telewizora.
Dziesiąty tom zbiorczego wydania przygód Garfielda zawiera trzy wcześniej opublikowane zbiory pasków: Garfield żyje tłustą piersią, Garfield. Tony śmiechu oraz Garfield większy i lepszy. Paski można oczywiście czytać w dowolnej kolejności, ale nie brak czytelników, którzy chcieliby zapewne poznać zmagania Garfielda z życiem w porządku chronologicznym.
Podobnie jak w poprzednich tomach Garfield będzie musiał stawić czoła licznym niespodziewanym wyzwaniom. Ich natura będzie różna. Po pierwsze, może być to nuda, z którą trzeba sobie jakoś poradzić. Po drugie, chęć nic nierobienia, którą można opanować do perfekcji, a nawet uczynić przedmiotem współzawodnictwa. Po trzecie, można ulec planom właściciela i w przebraniu dziecka udać się z nim na tropikalne czy też egzotyczne wakacje. Dla chcącego nic trudnego.
W rozlicznych zmaganiach z rzeczywistością Garfielda nie opuszczają przyjaciele. Poczciwy Odie zdaje się wiecznie tryskać optymizmem, z kolei uroczy Nermal nieustannie irytuje tytułowego bohatera. Nie zabraknie też innych zwierzątek takich jak myszy czy pająki, ale one raczej nie współpracują z rudym protagonistą.
Rysunki Jima Davisa nieustannie zachwycają. Ich styl graficzny nie zmienia się, bo nie ma takiej potrzeby. Niezmiennie zaś poszczególne paski zachwycają precyzją w konstruowaniu poszczególnych opowiastek.
Dziesiąty Tłusty koci trójpak oferuje mnóstwo dobrej zabawy. Jest on nawet śmieszniejszy od poprzednich tomów, choć to oczywiście może być kwestia sporna. Najlepiej przekonać się samemu.
Garfield. Tłusty koci trójpak, t. 10 (Garfield: Fat Cat 3-Pack. Vol. 10), scen. i rys. Jim Davis, tłum. Piotr W. Cholewa, Egmont Polska, Warszawa 2021.
