Batman: Klątwa Białego Rycerza

Linia wydawnicza DC Black Label stwarza komiksowym twórcom możliwość dość swobodnego podejścia do postaci mocno osądzonych w popkulturowym imaginarium. Batman. Klątwa Białego Rycerza Seana Murphy’ego to powrót do ujęcia świata Mrocznego Rycerza zapoczątkowanego w Białym Rycerzu. Czy kontynuacja tej opowieści może wnieść coś ciekawego do naszej wiedzy o Batmanie?

Zmagania z Jokerem są stałym elementem opowieści o Mrocznym Rycerzu strzegącym bezpieczeństwa mieszkańców Gotham. Jack Napier, który znowu uległ swojej mrocznej naturze, po raz kolejny snuje plany podważenia wiarygodności Batmana. Tym razem sięgnie do przeszłości rodziny Wayne’ów, co może podkopać autorytet i intencje Mrocznego Rycerza. Korzystając z pomocy dzierżącego płonący miecz Azraela, rzuca wyzwanie Batmanowi i całemu Gotham. Czy Bruce Wayne wyjdzie z tego starcia obronną ręką i czy uda mu się pozostać obrońcą Gotham?

Sean Murphy, znany między innymi jako rysownik takich komiksów jak Przebudzenie (scen. Scott Snyder) czy Chrononauci (scen. Mark Millar) stworzył intrygującą opowieść, która znakomicie wpisałaby się w imprint Elseworlds. Dzięki snuciu historii obok głównego nurtu fabularnego uniwersum mógł on sobie pozwolić na swobodne podejście do przeszłości Batmana, przyglądając się przeszłości rodziny Wayne’ów. Murphy stawia pytanie o naturę tożsamości i tego, co sprawia, że stajemy się tym kim planowaliśmy. Kiedy kończy się rola genów, a w którym momencie rozpoczyna świadome kształtowanie tego, kim jesteśmy. Sean Murphy zadaje intrygujące pytania o dziedzictwo Bruce’a Wayne’a i o jego wpływ na Mrocznego Rycerza.

Gry z przeszłością stanowią najciekawszy fragment snutej przez Murphy’ego opowieści. Pozostałe elementy fabuły komiksu Batman. Klątwa Białego Rycerza dość konwencjonalnie rozwijają wątki znane z innych opowieści o Mrocznym Krzyżowcu. Nie brak za to pojedynczych smaczków, jak choćby przemiana Harleen Quinzel. Jednak nie stanowią one równie ciekawego ‘eksperymentu’, jak potraktowanie głównego protagonisty serii.

Rysunki Seana Murphy’ego zdecydowanie cieszą oko. Łącząc w sobie realizm oraz, kiedy trzeba, bardziej fantasmagoryczne elementy doskonale wprowadzają w rozpadający się wokół głównego bohatera świat. I to nie tylko ten zewnętrzny.

Obok zeszytów składających się na główną opowieść zawartą w tomie Batman. Klątwa Białego Rycerza otrzymujemy także krótszą historię, która nie zmieściła ramach głównej fabuły. Batman. Biały Rycerz przedstawia Von Freeze ukazuje wojenne losy rodziny doktora Victora Friesa (bardziej znanego jako Mr. Freeze). Rodzinna trauma związana z udziałem ojca w nazistowskiej maszynie wojennej odcisnęły piętno na nim samym, a także jego relacjach z rodzicem. Jest to też jedyny zeszyt w tej historii ilustrowany gościnnie przez legendarnego Klausa Jansona.

Batman. Klątwa Białego Rycerza to ciekawe spojrzenie na postać Mrocznego Rycerza, a zwłaszcza na jego motywacje oraz rodzinne dziedzictwo. Całość czyta się z dużym zainteresowaniem, choć do niektórych rozwiązań fabularnych (wspomniana przezmiana Harley Quinn) można mieć pewne zastrzeżenia. Lektura zapewnia sporo rozrywki na przyzwoitym poziomie, a zakończenie zdaje się sugerować, że ciąg dalszy nastąpi.

Batman. Klątwa Białego Rycerza (Batman: Curse of the White Knight), scen. Sean Murphy, rys. Sean Murphy, Klaus Janson, tłum. Jacek Żuławnik, DC Black Label, Egmont Polska, Warszawa 2021.