Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill
21 marca 1630 roku John Winthrop zapowiadał, że osadnicy płynący do Stanów Zjednoczonych stworzą „miasto na wzgórzu” (City Upon a Hill), a oczy innych będą ku nim zwrócone w poszukiwaniu wzorca dobrej społeczności. Miasto Pleasant Hill, które pojawia się na kartach komiksu Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill może zdawać się realizacją zapowiadanego przez amerykańskich purytanów ideału. Jednak pozory mogą mylić.
W Pleasant Hill wszystko zdaje się idealnie do siebie pasować. Ludzie są uśmiechnięci, ulice czyste, a przestępczość praktycznie nie istnieje. Służby porządkowe wydają się nie mieć nic do roboty. Pleasant Hill jawi się niczym ucieleśnienie amerykańskiego snu. Jednak za fasadą zrealizowanej utopii kryje się mroczna tajemnica, która zaburza ten ideał. Niespodziewane wydarzenia sprawią, że niepozorne miasteczko stanie się centrum wydarzeń i zawitają do niego tabuny superbohaterów. Jaką tajemnicę skrywa to wymarzone amerykańskie miasto? A jeśli, to kto odpowiada za stworzenie tego niezwykłego miejsca?
Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill to dobry przykład na to, że pod płaszczykiem superbohaterskiej historii można opowiedzieć o społecznych lękach i obawach. Tytułowe miasteczko wbrew swojej nazwie pełni mało przyjemną funkcję, którą czytelnicy odkryją zresztą już na samym początku opowieści. Dzięki temu będą jednak mogli zadać sobie pytanie, na ile są w stanie pozwolić rządowi i współpracującym z nim agencjom, by te zapewniły im bezpieczeństwo. Utopijna opowieść szybko zaczyna nabierać dystopijnego charakteru.
Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill to crossover rozgrywający się na łamach kilku serii, z których większość poświęcona jest superbohaterskim drużynom. Nic zatem dziwnego, że na komiksowych kartach mamy możliwość spotkać „prawie” wszystkie ekipy z uniwersum Marvela. Całość spinają odsłony tytułowej historii autorstwa scenarzysty Nicka Spencera, które wprowadzają fabularne ramy dla całości. Zresztą zeszyty jego autorstwa wyróżniają się na tle całości.
Szczególny charakter ma zamieszczony w recenzowanym tomie siódmy zeszyt serii Captain America: Sam Wilson. To rocznicowy zeszyt celebrujący siedemdziesięciopięciolecie Kapitana Ameryki. W bieżące wydarzenia wpleciono kawał historii związany narodowym bohaterem Stanów Zjednoczonych. Jeden z mocniejszych punktów eventu.
Wspomniałem już, że najciekawiej w całym tomie Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill wypadają opowieści, które wyszły spod ręki Nicka Spencera. Jak w przypadku każdego tego rodzaju wydarzenia, które rozgrywa się na przestrzeni kilku serii, jakość całości stanowi wypadkową jej poszczególnych elementów. Poza tym dla osób, które nie mają dobrej orientacji w meandrach marvelowskiego uniwersum, ciągłe przeskakiwanie pomiędzy poszczególnymi seriami może być męczące.
Od strony graficznej całość to porządnie wykonana robota. Liczne grono rysowników pracujących przy poszczególnych seriach sprawia, że czytelnicy obcują z różnymi stylami rysowania, to jednak mimo tego, udało się zachować dużą graficzną spójność całości.
Avengers. Impas. Atak na Pleasant Hill to ciekawa lektura, choć niepozbawiona mankamentów wynikających ze wspomnianej wcześniej natury tego rodzaju wydawnictw. Warto przeczytać, zwłaszcza że pewne wątki w niej rozpoczęte będą miały wpływ na kolejne wydarzenia, które staną się udziałem superbohaterów Marvela.
Avengers. Impas. Ataka na Pleasnat Hill (Avengers: Standoff), scen. Nick Spencer, Gerry Duggan, Mark Waid, Joshua Williamson, Frank Barbiere, Marc Guggenheim, Al Ewing, rys. Mark Bagley, Jesús Saiz, Germán Peralta, Ryan Stegman, Adam Kubert, Marcus To, Juanan Ramírez, Brent Schoonover Daniel Acuña, Paul Renaud, Angel Unzueta, Matt Yackey, Mike Henderson, tłum. Marek Starosta, Marvel Now! 2.0, Egmont Polska, Warszawa 2020.