Punisher Max, tom 5

Czas połączyć wszystkie wątki opowieści przed zakończeniem pisania przygód Punishera. Ostatnie spotkanie z serią Punisher Max tworzoną przez Gartha Ennisa sprawia wrażenie, że autor pragnął domknąć te z nich, które w pozostałych historiach dawały pole do kontynuacji.

Podobnie jak poprzednie tomy, ten także zbiera dwie historie o brutalnym, acz efektywnym pogromcy przestępców. W pierwszej z nich (Długa, zimna noc) pojawia się ponownie niezwykle niebezpieczny przeciwnik Punishera, którego najwyraźniej trudno się pozbyć. Na dodatek udało mu się zdobyć istotną przewagę nad głównym bohaterem. Stawka pojedynku z Barrakudą będzie najwyższa i nie chodzi tu tylko o życie samego Franka Castle’a.

Z kolei w Valey Forge, Valley Forge ponownie możemy przyjrzeć się wojennym losom głównego bohatera. Jednocześnie obserwujemy zmagania kilku generałów pragnących wysłać Punishera na tamten świat, gdyż posiada on obciążające ich nagrania. Organizatorzy nieudanej operacji mającej na celu pozyskanie śmiercionośnego wirusa, „znani” z poprzednich tomów serii, nie mogą wybaczyć bohaterowi zniweczenia ich planów. Jednak operacja nie jest taka prosta, gdyż Punisher zyskuje pomoc, której się nie spodziewał.

Zebrane w tomie historie oferują to, za co ceni się opowieści Gartha Ennisa: brutalność, przerysowaną przemoc, dynamiczną akcję oraz ten swoisty rodzaj etosu obecnego w jego wojennych historiach. W piątym tomie serii Punisher Max możemy bardziej przyjrzeć się ludzkiej stronie Franka Castle’a, jego wrażliwości głęboko ukrytej przez wojenne doświadczenia i rodzinną tragedię. Dzięki temu nieco lepiej jesteśmy w stanie zrozumieć drogę, którą wybrał po śmierci najbliższych.

W finałowej historii Ennis wraca do wojennych korzeni Punishera opisanych w komiksie Punisher: Born. Obserwujemy ją poprzez fragmenty poświęconej Stevie’mu Goodwinowi książki, której autorem jest jego młodszy brat. Daje to Ennisowi okazję do snucia opowieści o wojnie, w czym jest prawdziwym mistrzem. Jego diagnoza konfliktu w Wietnamie jest to równie, jeśli nawet nie bardziej, surowa niż w poświęconych jej zeszytach Kaznodziei. Bezsens i okrucieństwo wojny scenarzysta przedstawia z brutalnym realizmem, który pozbawia jakichkolwiek złudzeń odnośnie romantycznego bohaterstwa.

Rysunki Gorana Parlova znakomicie wpisują się w konwencję narzuconą przez sposób opowiadania Ennisa. Pełno w nich przerysowania, brutalności i znakomicie rozrysowanych pojedynków bohaterów. Rysunki Howarda Chaykina, odpowiedzialnego za graficzną stronę otwierającego tom zeszytu, wypadają na tym tle nieco słabiej.

Piąty tom serii Punisher Max to znakomite zwieńczenie opowieści o bezwzględnym pogromcy przestępców pisanej przez Gartha Ennisa. Zrobił na mnie największe wrażenie z całej piątki i wzbudził obawę, że dalej już tak dobrze może nie być.

Punisher Max, t. 5 (Punisher Max vol. 5), scen. Garth Ennis, rys. Goran Parlov, Howard Chaykin, tłum. Marek Starosta, Marvel Classic, Egmont Polska, Warszawa 2018.

Poprzednie tomy serii:

Punisher Max tom 1
Punisher Max tom 2
Punisher Max tom 3
Punisher Max tom 4